BLOG MiPBP w Żninie

Moje zdjęcie
Żnin, kujawsko-pomorskie, Poland
Najlepsza biblioteka w powiecie żnińskim

wtorek, 15 maja 2018

Opowieści o polskich królach w bibliotece

14 maja 2018 r. w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Żninie gościł Paweł Wakuła – polski rysownik prasowy, ilustrator i autor książek dla dzieci.
To była już druga wizyta Piotra Wakuły w Żninie. Po raz pierwszy odwiedził nasze miasto ponad 30 lat temu. Uczestniczył wówczas w plenerze malarskim organizowanym w parku miejskim. – A wiecie gdzie spałem? W szkole naprzeciwko, imienia Śniadeckich. Może gdzieś tam wyryłem coś na ścianie, sprawdźcie – zażartował. 
W spotkaniu autorskim uczestniczyli uczniowie klas piątych Szkoły Podstawowej nr 1 w Żninie, którym  autor opowiedział o swoich książkach. Zachęcał przy tym do czytania, które według niego jest wciąż najważniejsze. - Ci, którzy przyznają się, że nie lubią czytać książek, mają okazję to nadgonić.  Ja nie żartuję teraz w tej chwili zupełnie. Czasem na spotkaniach jak jest młodzież gimnazjalna, to ja często mówię im wprost:  podzielicie się za ileś tam lat, jedni będą szefami, inni podwładnymi. Będzie dokładnie ten sam podział co na tej sali. Ci co czytają będą rządzić, a reszta będzie ganiać na posyłki. Czytać trzeba, bo czytanie uruchamia takie coś kompetencyjne w głowie, które jest potrzebne do bardzo wielu rzeczy, do kariery też – usłyszano.
Paweł Wakuła napisał już wiele książek historycznych dla dzieci. Jedną z nich, którą na spotkaniu przybliżył jest „Jagiełło po prysznicem”. Nie jest to jednak tylko  opowieść o Władysławie Jagielle,  ale o wszystkich polskich władcach, począwszy od Mieszka I, a skończywszy na ostatnim królu Polski Stanisławie Auguście Poniatowskim. Każdemu z nim została podporządkowana jakaś opowieść.  Uczniowie żnińskiej jedynki usłyszeli wiele ciekawostek z ich życia, których w szkolnych podręcznikach historii z pewnością nie znajdą. Dowiedziano się m. in. że na przełomie XIV i XV wieku w Polsce kąpano się dwa razy do roku – na święta wielkanocne  i Bożego Narodzenia. Ale to tylko odważni ludzie tak czynili, bo większość wyznawała taką zasadę, że częste mycie skraca życie oraz że z kąpieli biorą się choroby. - A Jagiełło kąpał się co dwa dni. Mogło to więc szokować – powiedział pisarz.
W książce „Piastowskie Orły” składającej się z 10. Opowiadań  z czasów Piastów opisał „Krwawą łaźnię” w Gąsawie, której akcja rozgrywa się w 1227 roku. – Gąsawa to taka miejscowość, gdzie na początku XIII wieku spotykali się piastowscy książęta. Był taki zwyczaj i istnieje do dzisiaj, że się ważne sprawy polityczne omawia w łaźni. Dlaczego w łaźni? Bo mniej podsłuchów. No więc sobie siedli w tej łaźni na golasa, bo jakże inaczej: Henryk Brodaty – książę śląski, Konrad Mazowiecki, był jeszcze Leszek Biały – książę zwierzchni Polski, czekali na czwartego –Władysława Laskonogiego. Czekali i doczekali się Pomorzan, prawdopodobnie Pomorzan bo i o to się dzisiaj kłócą historycy, którzy napadli na nich. Tam byłą wielka rzeź, trupów pełno. I dlatego krwawa łaźnia – usłyszano.
Dzięki zachowanym opisom kronikarskim Jana Długosza można było odtworzyć postać Władysława Jagiełły (był wzrostu miernego, miał orli nos, śniadą cerę, długie czarne krucze włosy, wystającą dolną wargę). Swoje opowieści Paweł Wakuła ilustrował rysunkami, które na uczestnikach zrobiły niesamowite wrażenie. Jak zauważył pisarz, wszystko jest historią tak naprawdę, to jak dawniej ludzie żyli, co jedli i  jak się ubierali również. – W średniowieczu kobiety, mężczyźni i dzieci  wszyscy pili piwo. Piwo było bardzo słabe, dwuprocentowe, półtoraprocentowe, często niechmielone, a że bardzo kaloryczne, więc takie było gęste, niepasteryzowane, niefiltrowane. I jak sobie chłop wypił ze dwa litry to miał siłę, żeby za tym pługiem chodzić – powiedział pan Paweł i dodał, że dzieci mleka nie piły, bo go nie pasteryzowano, zepsułoby się szybko. A ponieważ mleko było drogie to natychmiast przerabiano je na sery.
Podczas spotkania dowiedziano się rów1)nież, że król Jan Kazimierz miał własny basen na warszawskim zamku , a król Henryk Walezy uciekając z Polski zabrał ze sobą jedną jedyną rzecz, której we Francji nie miał -  patent na sedes. – To było trochę pechowe dla niego, bo został na tym sedesie zasztyletowany.
Paweł Wakuła mógłby godzinami opowiadać o bohaterach swoich książek, a zarówno dzieci, jak i dorośli chętnie by go słuchali. Aby poznać losy polskich królów oraz historię Polski, warto sięgnąć po książki tego pisarza, który przedstawia ją ciekawie, a czasem nieco śmiesznie, w każdym razie na pewno w sposób prawdziwy.
Po spotkaniu autor podpisywał swoje książki, a w każdej z nich umieszczał ciekawą ilustrację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz